7 września 2014

Wspomnienie wakacji

 - Zobacz, Artur, jak nasze dzieciaki fajnie radzą sobie w wodzie! - mówię z dumą obserwując z leżaka naszą dwójkę pluskającą się w basenie. - Ala w tej dmuchanej kamizelce unosi się na wodzie jak kaczka.

- Raczej jak zmoknięta kura lub brzydkie kaczątko... - konstatuje bezlitośnie Artur.

Ala bezbłędnie wyłapując wszelkie komentarze dotyczące jej osóbki wypala:

 - Tylko nie brzydkie kaczątko! - mała jest bliska płaczu.

 - Ale po co te nerwy? Pamiętasz bajkę o brzydkim kaczątku? - próbuję załagodzić jakoś sprawę.

- Pamiętam. - łykając wodę i łzy odpowiada Ala.

- I jak się skończyła też pamiętasz? - ciągnę wywód logiczny.

- Pamiętam. Z kaczątka wyrósł piękny łabędź.

- No to czemu marudzisz?

- Bo zajęło to mu MNÓSTWO CZASU!