15 kwietnia 2011

Poradnik Wyrodny dla rodziców cz. II sekcja A

Małe uzupełnienie części II poradnika dla rodziców posiadających dwoje lub więcej protoplastów do unieszkodliwienia:

Usypianie Synchroniczne

Uwaga, młodzi adepci sztuki usypiania! Czasem zdarza się tak, że uśpić trzeba dwójkę lub, co gorsza, trójkę Małolatów. Wtedy zastosować należy techniki usypiania synchronicznego. Wg mnie powinna to być dyscyplina olimpijska, ale pewnie przed igrzyskami w Londynie 2012 nie zdążą.

Do rzeczy. Aby zrealizować marzenie niejednego wielodzietnego rodzica (wszystkie dzieci śpią jednocześnie) trzeba mieć dużo samozaparcia, cierpliwości i szczęścia.

Grunt pod spanie synchroniczne należy przygotować zawczasu: na podłogę rzucić kilka poduszek, pluszaków, smoka czy inne ulubione gadżety okołosenne naszego Najstarszego. W tle - telewizor lub radio z uspokajającą muzyką. W kubeczku Młodego - napar z melisy. Do kieszeni warto włożyć zapasowy smoczek. Zaczynamy się przeciągać i ziewać, moszcząc się jednocześnie z Najmłodszym na kanapie. Wyłączamy telefony i inne urządzenia emitujące głośne dźwięki. Paszczę Najmłodszego zatykamy, w zależności od możliwości technicznych, butlą bądź piersią. Wszelkimi możliwymi sposobami sugerujemy Starszakowi, że jest śpiący, wykończony i nierozumiany przez otoczenie.

Gdy Młode zaśnie podczas jedzenia, delikatnie przenosimy zwłoki do miejsca docelowego na spoczynek. Starsze zapewne uda się z ciekawości za nami. Porzucając śpiącego już szkraba na posłanku, chwytamy wolną kończyną Bardziej Wyrośniętego Potomka i umieszczamy w przysługującym mu leżu. Natychmiast wyciągamy z kieszeni zapasowego smoka i zatykamy nim to, co się właśnie rozdziawiło, by zaprotestować. Kolejnymi błyskawicznymi ruchami obkładamy Starszaka pluszakami, kołdrą i mamrocząc cicho "papa" uciekamy z pokoju.

Szczęśliwi ci, którzy mają duży metraż i mogą potomków rozmieścić w różnych gabinetach. Tu polecam uszczelniane drzwi dźwiękoszczelne. Jeśli musimy zdeponować zasypiających w jednym pomieszczeniu, polecam zatyczki do uszu. Własnych, rzecz jasna.

I jeszcze jedna, smutna statystyka na sam koniec. Dzieci mają to do siebie, że w 9 na 10 przypadków obudzą się jednocześnie. I na pewno będą głodne, złe i marudne. O czym nie omieszkają poinformować rodziców oraz bliższych i dalszych sąsiadów. A my już wtedy zaczniemy marzyć o kolejnym spaniu synchronicznym.