Wyjechałam.Służbowo.Na dwa dni.
Po raz pierwszy od dwóch lat spałam praktycznie nieprzerwanie przez 12h. Rano nie wiedziałam, co się dzieje i cały dzień chodzę nieco rozbita. Jak się okazuje, miecz ten jest obosieczny.
Telefon do męża:
- Cześć, kochanie!
- Cześć! Co to za hałas w tle?
- To ul. 27 Lipca, wyszłam na chwilę z hotelu.
- 27 Lipca? A co ty tam robisz? Jest wrzesień!!!