Dzień dziecka swoje prawa ma. Można wybyczyć się w łóżku za wszystkie czasy (prawie do siódmej!), do wypęku nażreć się naleśników z Nutellą, wylizać słoik po tejże, zamiast przygód Świnki Peppy oglądać film sensacyjny z tatą, a - co najważniejsze - pobawić się nowymi (starymi?) zabawkami:
- Adasiu, idziesz pobawić się swoją nową kolejką?
- Nie.
- A czym chcesz się bawić?
- Tatą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz