Przez wiele lat robiłam laurki, teraz laurkę/zaproszenie dostałam... Wzruszyłam się jak stary siennik.
A od Adasia dostałam... pierwszego zęba. Pojawił się wczoraj wieczorem, zupełnie niespodzianie, bez zapowiedzi i innych atrakcji poprzedzających.
Wszystkim Mamom - dużo spokoju życzę :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz