Ala, po kąpieli zawinięta w gruby szlafrok, siada na łóżku. Podchodzi do niej Artur, dzierżąc w garści dwie tubki: jedną z maścią na odparzenia, drugą z kremem do twarzy.
Ala, taksując tatę uważnie i analizując sytuację, wypala z gracją:
- Ooo, a co mnie dzisiaj boli?